ATENY CZ. I


📍 Czas przyznać się do pewnej wstydliwej rzeczy. Pomimo tak wielu podróży nasze szlaki nigdy wcześniej nie zaprowadziły nas do Grecji. Ani tej kontynentalnej, ani tej rozrzuconej na cudownych wyspach. Wyprawa do Aten okazała się największym, szalenie pozytywnym zaskoczeniem! Zawsze staramy się wyzbywać wszelkich uprzedzeń, jednak po fali informacji prasowych oo Grecji pogrążonej w kryzysie, zalanej falą imigrantów przecieraliśmy oczy ze zdumienia.

📍 Kiedy polowaliśmy na tanie bilety lotnicze do Grecji w głowie mieliśmy obraz rozleniwionego Greka, który pomiędzy kawą, a falafelem odgania muchę gazetą. Owszem i pięknie i ciepło i kolorowo, ale absolutnie nie w takiej skali jaka ukazała się naszym oczom. Tym bardziej, że z deszczowej, zimnej Polski trafiliśmy pod gorące, południowe słońce. Zapachy, smaki, owoce prosto z drzew.

📍 Po kupieniu biletów w Ryanair postanowiłam przeszukać zasoby Airbnb. Nie zawiodłam się liczbą ofert i różnorodnością noclegów w stolicy Grecji i po wymianie kilku maili wiedziałam już, że trafiłam na wyjątkowego hosta. Kalli okazała się artystką, aktorką, posiadaczką wielkiego serca i otwartego umysłu. Przyjęła nas pod swój dach, ugościła, opowiedziała o Grecji, Atenach i milionie innych ciekawych rzeczy. Klikając w aktywny link traficie na jej konto w serwisie Airbnb.

📍 Zanim zaczniemy lepszą część postu, fotografie, w kilku zdaniach technicznie o wyjeździe.

  • tanie loty są naprawdę tanie i nas bilety w dwie strony kosztowały 210 pln/os. z rezerwacją wybranych miejsc z większą przestrzenią na nogi
  • komunikacja lotniska z centrum miasta jest bardzo dobra- najprościej dostać się tam niebieską linią metra na plac Syntagma- bilet jednoosobowy jest drogi- kosztuje 8 euro, jednak kupując dwa dostajemy zniżkę; ważna informacja: wychodząc z hali przylotów przejdźcie na drugą stronę ulicy, nie schodźcie schodami w dół, tylko kierujcie się do przeszklonego tunelu, który prowadzi prosto na stację dworca i metra 
  • jeśli lubicie spacery możecie odpuścić sobie kupowanie kilkudniowych biletów komunikacji miejskiej :) wszystko co fajne znajduje się stosunkowo blisko i w ciągu 2-4 dni możecie swobodnie zwiedzić je pieszo, a Wy zaoszczędzicie całkiem niezłą sumkę
📍 W drugiej części ateńskiej opowieści zajrzymy w konkretne miejsca i opowiemy o zwiedzaniu miasta :)




















PODOBNE POSTY

20 komentarze

  1. No i przebosko, piękne zdjęcia, a przede wszystkim przeżycia, które na długi czas upakują się pod powiekami i będą dostarczały pozytywnej energii i motywowały do czynienia i realizowania kolejnych planów! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja żałuję, że będąc w Grecji nie odwiedziłam Aten! Ale nadrobię to na pewno. I ten targ ze świeżymi owocami... Tęsknię za czymś takim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukaj loty i nie chłoń! :) Warto pomieszkać w takim miejscu :))

      Usuń
  3. Ohhh jak pięknie! Ateny są również na mojej liście miejsc, które chciałabym zobaczyć, a teraz kuszą jeszcze bardziej :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu niech wskoczą na topowe miejsca, bo naprawdę są tego warte!!!

      Usuń
  4. Dziękuję za piękną fotorelację z Aten. Pogoda nas nie rozpieszcza więc dobrze popatrzeć na słoneczną Grecję. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna wycieczka, a te żółwie to tak sobie tam chodzą? ... ?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak! Są na każdym kroku, w każdym parku, prawie pod każdym drzewem :D Albo to my mieliśmy tyle szczęścia i wciąż się na nie natykaliśmy :) Zresztą, zwierzęta są wszędzie- psy, koty i nikomu nie przeszkadzają! Miasto opiekuje się bezdomnymi psami, są oznakowane, dokarmiane, koty mają wszędzie wystawione miski z wodą i karmą i też mają się całkiem dobrze :)

      Usuń
  6. To się nazywa czerpanie z życia garściami :) Cudowne zdjęcia z Grecji, zazdroszczę, bo też mi się marzy Grecja :). Koncerty to też moje klimaty :).
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu, leć jeśli tylko będziesz miała okazję, naprawdę warto! :)

      Usuń
  7. Podziwiam i uprzejmie zazdroszczę :) Czerp ile się da z życia!
    Zatęskniłam za latem, sezonem polskich truskawek :)
    Miłego dnia, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja za nim tęsknię, ale wierzę, że po pięknej wiośnie będziemy cieszyć się cudnym latem!

      Usuń
  8. Pozazdroszczę wyprawy. Ciepłe i piękne miejsce. Pozdrawiam Cię Olu serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ miałaś fajne oderwanie od rzeczywistości. Po takich wojażach człowiek od razu lepiej się czuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) Od razu jest motywacja do szukania kolejnych okazji do wyjazdu ;)

      Usuń
  10. Oj, garście masz pełne tego życia! Oby tak dalej :)))

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie prawa zastrzeżone © Pakuj się Misiu!